Tym razem praca z resztek po bucillkowych motylach od mojej Mychy.
Wieszaczek też dostałam w prezencie i tak go wykorzystałam.
Pierwsze dwie fotki bez knotow bo się zagapiłam
Hmm, nie wiem czy ta wersja nie podoba mi się bardziej niż Dany, wciśnieta ciasno w ramkę:P Ma Pani fajne pomysły z wykańczaniem i pomimo, że nie lubię białego to ten wieszaczek ładnie tu pasuje :)
Bardzo fajna makatka, motylki urocze.
OdpowiedzUsuńWow! Piękne, urocze, zjawiskowe, szalenie ulotne! Zachwycam się :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Hmm, nie wiem czy ta wersja nie podoba mi się bardziej niż Dany, wciśnieta ciasno w ramkę:P Ma Pani fajne pomysły z wykańczaniem i pomimo, że nie lubię białego to ten wieszaczek ładnie tu pasuje :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne motylki i wieszaczek i calosc. Z pozdrowieniami - Iwona
OdpowiedzUsuńPiekne motyle.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię motyle.
OdpowiedzUsuń