Do tych motyli przymierzałam się od zeszłego roku gdy po raz pierwszy zobaczyłam je u
Edyty w
Jej pasmanterii,miłość od pierwszego wejrzenia :)
W końcu znalazłam na nie czas,zakupiłam nici i materiał , i wzięłam się za hafowanie i tak po 3 tygodniach już fruwaja po mojej ścianie :)
Jedno zdjęcie z etapu powstawania
I już oprawione wiszą i cieszą moje oczy :)
Oprócz tego wyszydełkowałam sobie jeszcze motylkową ozdobę okienną niestety na oknie zdjęcie mi nie wyszło ale zapewniam ,że fajnie się prezentuje :)
Serdecznie dziękuję za poprzednie komentarze.