Po raz pierwszy na żywo spotkałam się ja i moja Mycha z Rodzinką Ani tylko samej Ani nam zabrakło ale następnym razem z pewnością się uda :)
Spotkanie całkiem niespodziewane i niezapowiedziane ,spontaniczne i przemiłe ogromnie.Spędziłyśmy przeszło godzinkę na rewelacyjnej rozmowie popijając przepyszną brazylijską herbatkę ,Rodzice Ani są przesympatyczni i miło się z Nimi rozmawiało :)
Dziękuję jeszcze raz za przyjęcie i podarunki z którymi wróciłam do domu.
Serwetkę ,którą włożyłam do koszyczka ze święconką,fartuszek w maki i piękne drewniane ramki
ramki z pewnością wykorzystam
fartuszek w maki ma cudne,żywe kolory
i dwa naparstki o różnej kolorystyce
Jeszcze raz bardzo,bardzo Wam dziękuję za wszystko :)
Dziękuję również za poprzednie komentarze i życzenia świąteczne