Wynikiem są te cudowne motylki:) ale nie tylko ale o tym w następnych wpisach :)
Cały zestaw zakupiła sobie moja Mycha na Ali .Jednak po rozpakowaniu stwierdziła ,że Jej nie odpowiada i podarowała mnie :)
No i zaczęła się zabawa z ogromną gamą kolorów,prawie kratka w kratkę.
Takie pięknego początki
I kolejne kolory
I już z backstitchami i coraz więcej :)
I z tłem
I gotowe po postawieniu ostatniej kreski
A tu już wyprasowane
Piękne są ,żałuj Myszko ,że ich nie chciałaś 😁
Teraz tylko potrzebna mi odpowiednia ramka :)
************************
Dziękuję za poprzednie komentarze :)
Ile motyli i jakie ładne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft! Widać, że bardzo pracochłonny! Detale i detaliki obłędne! Będzie wyjątkową ozdobą gdy już zawiśnie na ścianie :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Bardzo ladnie wyszlo, prawie jak oryginal :) A Dana zdradzala mi, ze tak latwo nie bylo! Pozdrawiam i zdrowia zycze :)
OdpowiedzUsuńAle fajny ten swiat motyli . Z pozdrowieniami i prosze sie trzymac w tym trudnym okresie -Iwona
OdpowiedzUsuńPrzepiękne !!!
OdpowiedzUsuńWszystkie detale powalające.
Jednego tylko zazdroszczę -tempa w jakim je wyszyłaś ,z moją rułą trwalo by to z 3 lata ;-)
Cudny prezent Ci zrobiłam hihi :)
Poz.Mycha
Motyle nie są moim ulubionym motywem, ale te wyglądają ślicznie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie motyle. Pewnie była właścicielka teraz żałuję, że ich nie chciała ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń