Pamiętacie jak pokazywałam Wam moją glinianą twórczość warsztatową? Surowy produkt musiał się wypalać przez dłuższy czas a później nadszedł czas na malowanie ,przyznam ,że nie było to łatwe mimo swoich umiejętności.
Wyszło jak wyszło dwa motylki ,ptaszek i dzwoneczek zostały pomalowane , polakierowane i porządnie wysuszone.Jeden motylek i ptaszek wyfrunęły już z domu ,motylek do Chrześniaczki a ptaszek do mojej Mychy :)
Z niecierpliwością czekam na kolejne warsztaty bo sprawiają mi dużo frajdy i mogę wypróbować zupełnie mi nieznanych technik .
Dziękuję za poprzednie komentarze i udanego weekendu życzę :)
Gość: Matkas, *.ipv4.supernova.orange.pl
OdpowiedzUsuń2017/09/01 17:48:58
Ale ładna ta fantazyjna ceramika . Pozdrawiam serdecznie - iwona
-
damar5
2017/09/01 18:05:59
Ja wrecz porwalam tego ptaszorka taki cudny :) Dziekuje :)
Mycha
-
Gość: Agnieszka, *.dynamic.chello.pl
2017/09/03 14:52:03
Super! Zawsze fajnie spróbować swoich sił w czymś nowym! :)
-
gosiazoltek
2017/09/07 10:44:08
Jakie śliczne! Oj aż zazdroszczę takich warsztatów.